Izabela Frączyk „Jedną nogą w niebie” (recenzja)

fot. Maciej Januchowski

Jedną nogą w niebie” to trzeci tom serii „Stajnia w Pieńkach” Izabeli Frączyk. Ta część jest po raz kolejny doświadcza główną bohaterkę, jednak po każdej burzy wychodzi słońce, choć czasem trzeba przeczekać kilka burz by się pojawiło.

Dotychczas Magda dała z siebie bardzo wiele. Teraz już chyba nikt się nie zdziwi, że ta młoda i dzielna kobieta powie w końcu DOSYĆ! Ile można naginać karku? Jak długo można oszukiwać samego siebie i tłumaczyć, że kiedyś wszystko będzie dobrze? Jak długo można zaklinać rzeczywistość i udawać, że sukces stoi tuż za rogiem? Nie stoi. Nic w tej historii nie dzieje się samo. Magda, podobnie jak większość z nas, ma chwile zwątpienia, ale teraz nawet i jej zabraknie sił. Czy podoła?
Co jeszcze wydarzy się w Stajni w Pieńkach? Czy trafi ona w obce ręce? I jak ułoży się życie Magdy?
Izabella Frączyk porwała tysiące czytelniczek swoją wciągającą sagą. Długo wyczekiwany tom, który jeszcze nas zaskoczy!

Na początek warto powiedzieć, że Ci z was, którzy nie czytali poprzednich części, tak samo jak ja, bez problemu odnajdą się w lekturze. Odniesień do poprzednich tomów jest bardzo mało, a kiedy już się pojawiają to są napisane wprost, o jakie wydarzenie chodzi i dodany jakiś jego szczegół. Prosty język użyty przez Izabelę Frączyk powoduje, że czytanie idzie gładko. Co prawda pojawiają się specyficzne dla branży jeździeckiej terminy, jednak nawet bez ich znajomości z łatwością można się zorientować o co chodzi. Choć większość akcji dzieje się wokół Magdy, to jednak innym bohaterom również autorka poświęca wiele uwagi i nie pozwoliła im zostać nic nie znaczącymi lalkami. Każdy z nich ma swoje problemy i sprawy, które musi załatwić, ale też każdy w jakiś sposób związany jest ze stadniną i główną bohaterką. Co prawda Magdę spotkały już chyba wszystkie nieszczęścia jakie mogły, to ona jednak dała radę.

Może ci się spodobać również Więcej od autora

zostaw komentarz