Elvira Baryakina „Sowiecki książę” (recenzja)

fot. Maciej Januchowski

Na polskim rynku wydawniczym pojawił się trzeci tom cyklu „Burzliwa Epoka” zatytułowany „Sowiecki Książę”. To dobra wiadomość dla tych, którzy na kontynuację czekali, jednak czy coś może nas w tym cyklu zaskoczyć? O tym za chwilę. Najpierw fabuła.

Klim Rogow – zamiast wreszcie wieść spokojne, szczęśliwe, a przynajmniej w miarę uregulowane życie – rzuca wszystko i wyrusza do Rosji Sowieckiej w poszukiwaniu żony. Czyni to wbrew radom przyjaciół i wbrew zdrowemu rozsądkowi. Jako biały emigrant dla władzy bolszewickiej jest najgorszym wrogiem, w dodatku pragnie odnaleźć kobietę mogącą znajdować się w zainteresowaniu służb bezpieczeństwa. Lecz dla swojej miłości Klim jest gotów uczynić wszystko, choć miłość ta bywa przecież niewypowiedzianie gorzka i niewdzięczna.

Tymczasem Nina musi sobie radzić w realiach państwa sowieckiego, pogrążonego w kryzysie gospodarczym równie wielkim, jak ten z czasów tuż przed rewolucją październikową. Została wywieziona do Moskwy, gdzie nikogo nie zna i liczyć może jedynie na wsparcie swojej angielskiej towarzyszki. Lecz wsparcie to niepewne i w każdej chwili może się skończyć.

Ci z was, którzy zapoznali się z dwoma poprzednimi tomami wiedzą jak potoczyły się losy bohaterów i na czym zakończył się tom drugi. Myślę, że fabuła w trzecim tomie niestety bardzo zaskakująca nie będzie, jednak to nie oznacza, że nie będziecie odczuwali przyjemności z jej czytania. Co to to nie. Autorka cały czas trzyma poziom jeżeli chodzi o operowanie słowem. Byłbym niesprawiedliwy, gdybym powiedział, że nie ma tu zwrotów akcji. Są jednak po części można było ich się spodziewać.

Podobnie jak w poprzednich tomach, znakomicie ukazane zostało tło historyczne wydarzeń: walka o władzę między zwolennikami Stalina i trockistami – walka brutalna, pochłaniająca wiele ofiar. Wprawdzie stalinowska machina niszczenia ludzi jeszcze się dobrze nie rozkręciła, ale już pokazuje swoją przerażającą skuteczność.

Może ci się spodobać również Więcej od autora

zostaw komentarz