Agnieszka Krawczyk „Szczęście na wycągnięcie ręki” (recenzja)

fot. Maciej Januchowski

Witam po przerwie w audycji Weekend z dobrą książką. Niestety to już koniec. Koniec cyklu „Uśmiech losu” autorstwa Agnieszki Krawczyk. Trzeci tom pod tytułem „Szczęście na wyciągnięcie ręki” zamyka niezwykłą historię.

Można pokonać złe wspomnienia i spróbować wyjrzeć poza mroczną zasłonę przykrości i zadr, które przyniósł nam los. Najpierw nieśmiało, a potem już z całą mocą uwierzyć, że szczęście jest już blisko. Dać sobie szansę i uwierzyć w nią. To jest pierwszy krok, który może zawieść nas w świat, o jakim nawet nie marzyliśmy.
Bohaterowie sagi Uśmiech losu powracają by zmierzyć się z nowymi wyzwaniami.


Czy wreszcie uda się im rozwiązać zagadkę tajemniczego dobroczyńcy? Czy teza, że dobre uczynki wracają do nas po stokroć się potwierdzi? A wreszcie czy dawne tajemnice, które ujrzały światło dzienne, rozwiążą się szczęśliwie?


Trzeci tom o mieszkańcach Kamienicy pod Szczęśliwą Gwiazdą to piękna opowieść o sile rodziny, przyjaźni i miłości. To historia o domu, do którego zawsze można wrócić, nawet jeśli droga do niego bywa kręta i pełna tajemnic. Bo los tak naprawdę często się uśmiecha, trzeba tylko ten uśmiech dostrzec i na niego odpowiedzieć.

Ilość wątków jakie umieściła w swojej krótkiej serii Agnieszka Krawczyk jest olbrzymia. Przemiany bohaterów są wręcz nieprawdopodobne. Ich historie jeszcze bardziej. W trzeciej części pojawiają się nowi bohaterowie i związane z nimi wydarzenia, jednak cały czas główna historia czeka na rozwiązanie. Oczywiście do niego dochodzi, a finał zagadki poznaje najbardziej chcąca poznać postać „tajemniczego donatora” Helena. Okazuje się, że jednak jej usilne starania idą na marnę, bo rozwiązanie zagadki wpada jej w ręce samo. Nie do końca jednak też jej wysiłki idą na marnę, bo jednak dzięki niej ożywa historia ludzi związanych z kamienicą przed wielu laty. A nawet coś bardzo dobrego z tego wyjdzie.

Choć seria „Uśmiech losu” jest literaturą obyczajową, to trzyma w napięciu jak dobry thriller, a napięcie jest przez autorkę dawkowane jak w świetnym kryminale.

Może ci się spodobać również Więcej od autora

zostaw komentarz