Dawn Barker „Rodzina jest najważniejsza” (recenzja)
Co poświęcisz, by ochronić swoich bliskich? Czy jedno z rodziców ma prawo sięgnąć po drastyczne środki, jeśli nie zgadza się z metodami wychowawczymi i poglądami drugiego? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce „Rodzina jest najważniejsza” Dawn Barker.
Emily
i Paul są zamożnym małżeństwem z dwojgiem dzieci. Odkąd
opuścili Szkocję i osiedlili się w Australii po podpisaniu przez
Paula lukratywnego kontraktu z miejscową drużyną piłkarską,
szczęście im sprzyja. To na pozór idealne życie jest jednak
podszyte smutkiem, ponieważ ich nastoletni syn od lat ma problemy ze
zdrowiem. Lekarze nie postawili jednoznacznej diagnozy, ale jego
napady wściekłości, natręctwa i trudności w funkcjonowaniu
społecznym są źródłem nieustannych trosk.
Nagły
koniec kariery wpędza Paula w uzależnienie od hazardu i doprowadza
całą rodzinę do ruiny finansowej. Pomoc oferuje nowy pracodawca
byłego sportowca, który poleca mu pewien niekonwencjonalny ośrodek
leczenia uzależnień i opłaca pobyt w nim.
Emily
pod nieobecność męża staje przed trudnym wyborem dotyczącym
zdrowia syna. Ukrywa swoją decyzję, ponieważ wie, że nie
spotkałaby się z akceptacją ze strony Paula. Kiedy za sprawą
tragicznego wypadku prawda wychodzi na jaw, ojciec zabiera chłopca i
wyjeżdża, zostawiając żonę z czternastoletnią córką, która
boryka się z własnymi problemami, o czym jednak rodzice nie mają
pojęcia.
Bez wątpienia trzeba przyznać, że decyzje bohaterów będą dla czytelnika niezrozumiałe. Pojawi się w Was bunt, a nawet uznacie je za kontrowersyjne. Co więcej, możecie nie być w stanie opowiedzieć się za którąkolwiek ze stron.
Kreacje bohaterów są bardzo realne, wielowymiarowe. Autorka świetnie je napisała. Są dla nas żywe. Z resztą bardzo łatwo przez ich problemy utożsamić ich ze swoim życiem lub kogoś, kogo znamy.
Główną rolę w tej rodzinie odgrywają pozory. Jednak w głębi duszy jej członków silnie zakorzenione jest nieszczęście. Nikt z członków tej rodziny nie jest idealny, dlatego też nie zawsze te pozory zostają zachowane.
Styl autorki na pewno docenicie. Od treści trudno jest się oderwać. Jednocześnie każda strona przynosi przemyślenia i duży ładunek emocjonalny. Autorka zadbała o detale, które dodają tylko tej książce zalet.