Marek A. Koprowski „Legiony. Droga do legendy. Przed wyruszeniem w pole 1906-1914”

fot. Maciej Januchowski

Historia Legionów Polskich jest mało znana, a informacje o nich, pokutujące w naszym społeczeństwie zazwyczaj nie odpowiadają prawdzie. Stały się one klasycznymi mitami, mającymi się nijak do prawdy historycznej.

Mity te zakorzeniły się mocno w świadomości narodowej w okresie międzywojennym, zwłaszcza po roku 1926, gdy piłsudczycy znaleźli się u władzy. Pod władzą komunistyczną krążyły one podskórnie i w znacznej mierze stały się częścią polskiej świadomości narodowej.

Były przekazywane z pokolenia na pokolenie, a ich egzemplifikacją jest przekonanie, że w roku 1918 odzyskaliśmy wolność wyłącznie dzięki Józefowi Piłsudskiemu. Podobnym mitem jest opinia, że to przyszły Marszałek Polski stworzył Legiony Polskie.

Niniejsza książka nie ma owych legionowych mitów obalać, gdyż z mitami narodowymi się nie walczy. Każda tego typu próba z góry skazana jest klęskę. Tym bardziej, że Józef Piłsudski ma dla Polski określone zasługi, których nikt pozbawić go nie może.

Ambicją tej publikacji jest ukazanie całej złożoności i wielobarwności ruchu legionowego z jego różnorodnymi korzeniami. Zaczyna się nie od wymarszu Pierwszej Kadrowej, ale od działalności Organizacji Bojowej-PPS. Autor omawia działalność Związku Walki Czynnej, a następnie Związku Strzeleckiego. Przybliża proces kształtowania się związanego z nimi obozu politycznego, funkcjonującego w Galicji.

Wskazuje jednak także inne środowiska niepodległościowe, działające w Galicji i ścieranie się ich wizji walki o niepodległość Polski. Przypomina, że u progu wybuchu Wojny Światowej wiele innych ugrupowań, z endecją na czele, tworzyło swoje organizacje zbrojne. Prężnie działały m.in. Polskie Drużyny Strzeleckie, Drużyny Bartoszowe, Drużyny Podhalańskie i wreszcie Stałe Drużyny Sokole, bazujące na Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół”.

Książka ma charakter popularnonaukowy. Jej atutem są zamieszczone w dużej ilości: wspomnienia, treści najważniejszych dokumentów oraz bezpośrednie relacje. Oddają one znakomicie atmosferę tamtych dni, ilustrują działania i decyzje osób, które wówczas tworzyły historię i o których współcześni uczą się z podręczników. Pozwalają lepiej zrozumieć ich argumenty, racje, sposób rozumowania.

Wielu z nich, mając siedemnaście czy osiemnaście lat, przerwało naukę w szkołach, spakowało plecaki i ruszyło w pole, by z dnia na dzień stać się żołnierzami Rzeczypospolitej, której wówczas jeszcze granic na mapie nie było.

Ksiazka została zaprezentowana w audycji Weekend z dobrą książką – wydanie z 25/11/2018

Może ci się spodobać również Więcej od autora

zostaw komentarz