Karolina Wilczyńska „Rok na kwiatowej. Owoce miłości” (recenzja)

fot. Maciej Januchowski

Co ciekawego w życiu przyjaciółek przynosi czwarty już tom?

Wioletta jest pewna, że jej małżeństwo się rozpada. Mimo kryzysu i nadmiaru matczynych obowiązków, kobieta chce aktywnie spędzać czas. Tylko czy znajdzie go wystarczająco dużo, by realizować nową pasję? Co wyniknie z jej spontanicznego pomysłu?

Lato wypełnione jest przygotowaniami do ślubu Malwiny, lecz radosne oczekiwanie przysłania jej rodzinna intryga. Jaki sekret skrywa tajemnicza ciotka?

Róża również stara się przygotować do nowej roli. W trudnych chwilach wspiera ją przyjaciel. Może dzięki niemu Róża ponownie uwierzy, że jej też pisane jest szczęście?

Karolina Wilczyńska czwartym tomem wraca do serii „Rok na kwiatowej”. Autorka przekonuje nas, że miłość zwycięża wszelkie nieporozumienia, by wydać swoje owoce. Lecz piękny finał nie musi oznaczać końca bajki – czasami w życiu to dopiero nowy początek…

Bez wątpienia jest to jedna z serii, które czyta się z przyjemnością. Czytelnicy i tym razem się nie zawiodą, bo Wilczyńska nie zwalnia tempa. Ma kolejne pomysły na życie czterech przyjaciółek. Szczególnie, że przypomni swoim bohaterkom, że w życiu każdego dnia trzeba mierzyć się z większymi i mniejszymi problemami. Jednak nie zabraknie w tej części prawdy, dobra czy ciepła i naturalnej szczerości.

Lekki styl i spora ilość sympatii zawarta w czwartym tomie pod tytułem „Owoce miłości” wciągnie Was bez reszty. Jest to wyśmienita propozycja na dwa, może trzy jesienne wieczory. Bohaterki są prawdziwe i w tej prawdzie niejedna czytelniczka może zobaczyć siebie, a utożsamianie się z daną postacią jest jedną z lepszych rekomendacji, by sięgnąć po lekturę.

Książka została zaprezentowana w audycji: Weekend z dobrą książką – wydanie z 11/11/2018

Może ci się spodobać również Więcej od autora

zostaw komentarz