Ben H. Winters „Opuszczone miasto” (recenzja)

„Opuszczone miasto” to drugi tom trylogii kryminalnej „Ostatni policjant” opisującej świat tuż przed zagładą. Ziemi pozostało zaledwie 77 dni do zderzenia z asteroidą. Kurczą się zapasy żywności, mnożą włamania i morderstwa. Naciągacze oferują ocalenie. Okręty z imigrantami szukającymi ratunku w bezpieczniejszej części świata są bezlitośnie zatapiane. Ludzie strzelają do siebie, by zdobyć butelkę wody.

Życie byłego detektywa Henry’ego Palace’a toczy się w pozbawionym sensu tempie, aż do chwili, gdy dawna znajoma prosi go o pomoc w odnalezieniu zaginionego męża. Czy w świecie, w którym ludzie codziennie popełniają samobójstwo, giną z rąk młodocianych band lub znikają, by spełnić marzenia, poszukiwanie zaginionego trzydziestolatka ma sens?

Miasteczko Concord ponownie staje się miejscem niebezpiecznego śledztwa. Efekty dochodzenia zaskakują nie tylko ambitnego detektywa.

Jakiś czas temu w audycji „Weekend z dobrą książką” przedstawiałem Wam pierwszy tom serii czyli „Ostatniego policjanta”. Trzeba przyznać, że tamta część zebrała pozytywne opinie, a ta jej nie będzie ustępowała pod tym względem. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Zdarzenia poznajemy równocześnie z głównym bohaterem czyli Henrym Palace. Z resztą to jego okiem spoglądamy na świat, który odlicza dni do swojego końca. Opis tego, co działo się na ulicach miast w pierwszej części był tylko preludium to tego z czym mamy do czynienia teraz. Na ziemi panuje wielki chaos spowodowany brakiem prądu, wody i kończącymi się zapasami jedzenia. Sytuacja jest o wiele gorsza i na lepsze czasy nie ma co liczyć.

Autor książki w drugim tomie poświęcił sporą jej część opisowi ludzkości u progu zagłady. Ta wizja jest raczej smutna, gdzie każdy dba o siebie. Jednak w całym tym szaleństwie jest policjant, który podejmuje kolejne śledztwo, które budzi wątpliwości. Tym razem to zaginięcie mężczyzny. Nie wiadomo czy uciekł, czy został porwany, zabity, a może postradał zmysły, co w tej sytuacji zdarzyło się wiele, w końcu koniec świata nie zdarza się tak często. Policjant znów musi podjąć działania, które doprowadzą do rozwiązania zagadki, a to wcale nie będzie takie łatwe.