„Może pora z tym skończyć” Iain Reid

fot. Maciej Januchowski

Iain Reid bada głębię ludzkiej duszy, zadaje pytania o świadomość, wolną wolę, wartość związków emocjonalnych, strach i niedostatki samotności. Ta pełna napięcia i niesamowitego nastroju powieść, przypominająca wczesne dzieła José Saramago, kultowe „Pod skórą” Josepha Fabera czy „Musimy porozmawiać o Kevinie” Lionela Shrivera, nie pozwoli o sobie zapomnieć długo po przewróceniu ostatniej strony.

Niepokój jaki przez bardzo długi czas towarzyszy czytaniu książki nie jest tylko chwytem marketingowym. Jest on rzeczywiście obecny, choć oczywiście w zależności od czytelnika, może być słabszy lub silniejszy.

W książce autor świetnie skonstruował portrety psychologiczne bohaterów. To jacy są idealnie wpisuje się w gatunek. Bez wątpienia ich konstrukcja prowadzi czytelnika do zaskoczenia w chwilach, kiedy akcja gęstnieje.

Co do konstrukcji fabuły. Na początku może się Wam wydawać, że akcja jest bardzo wolna, trochę nudna, trochę leniwa, ale punkt kulminacyjny, wynagrodzi Wam wszystko. Warto do niego doczekać.

Może ci się spodobać również Więcej od autora

zostaw komentarz