Mirosław Prandota „Rachunek sumienia obcego” (recenzja)

fot. Maciej Januchowski

Trzy różne od siebie historie, na pierwszy rzut oka nie związane ze sobą, a jednak jest coś, co je łączy. To ból, nieszczęście, strach, nienawiść czy wewnętrzne rozterki bohatera. „Rachunek sumienia obcego” to jedna z tych książek, które zakwalifikowałbym do tych ważnych, mówiących o realnych problemach, ludziach i ich emocjach.

Jest to książka, którą polecam każdemu bez wyjątku. Młodszym i starszym, kobietom i mężczyznom. Dzięki Mirosławowi Prandocie, autorowi powieści możemy zastanowić się nad tym, na ile współczesne pokolenia odpowiadają za czyny swoich przodków. Czy odpowiadają za to co robili ich ojcowie, dziadkowie czy pradziadkowie? Do czego prowadzi podsycana latami nienawiść? Jak wpływa na człowieka? Co w nim zmienia? Jakim człowiekiem go czyni?

Rachunek obcego sumienia” to sensacyjna powieść, której fabuła toczy się dwoma kanałami. Pierwszy pozwoli nam poznać Aleksandra, głównego bohatera, który niezłomnie poszukuje matki, która sprzedała go jako dwuletnie dziecko bogatemu i bezdzietnemu kupcowi. Drugi, retrospekcyjny umożliwi nam cofnięcie się do czasu naznaczonego wojną. Tutaj poznamy między innymi kapitana SS Millera, który ostatecznie okaże się bohaterem.
Aleksander przemierza kraj licząc, że odnajdzie matkę. Jego przybrani rodzice nigdy go nie zawiedli, ale potrzeba odnalezienia własnych korzeni motywuje do dalszych poszukiwań. Chciałby zapytać matkę, dlaczego go sprzedała? Ale, czy jest gotowy, by poznać prawdę?
Stopniowo zdobywane informacje dowiodą, że matka Aleksandra była hrabianką, która w czasie wojny została zesłana na roboty przymusowe do Niemiec, ojciec natomiast niemieckim farmerem. Odwiedziny niemieckiego archiwum pozwolą uzyskać adres pobytu ojca, ale, by odszukać matkę, Aleksander będzie musiał dołożyć jeszcze wielu starań…
Równolegle z akcją współczesną toczy się część retrospekcyjna, dzięki której cofniemy się do wojennej przeszłości. Mieszkańcy wsi Czarnolas borykają się z wieloma dramatami, a ich życie kontroluje sadystyczny kapitan SS, Miller. Po latach Aleksander dowie się, że Miller tak naprawdę był bohaterem.
„Rachunek obcego sumienia” to lektura, która zaskakuje dynamicznymi zwrotami akcji.

Chciałbym abyście zapoznali się z książką, która mówi sporo o tym co przyniosła druga wojna światowa. Nie o zniszczeniach budynków, ale ludziach i ich emocjach. To lektura wymagająca, ale jednocześnie niezwykle wciągająca. Autor porusza w niej ważne i trudne tematy, dzięki którym możemy wyciągnąć wiele wniosków. Nie zabraknie też emocji, tych smutnych, poruszających, szukających zrozumienia.

Może ci się spodobać również Więcej od autora

zostaw komentarz