Diane Ackerman „Azyl” – recenzja
„Azyl” Diane Ackerman to książka, która wzbudza nie tylko emocje, ale edukuje czytelnika w sposób łatwy i nie oceniający pogardliwym językiem wydarzeń, które miały miejsce w ciężkim czasie dla Europy.
Ta amerykańska autorka książek fabułę swojej powieści umieściła w Polsce. W czasie chwilę przed aż do zakończenia II wojny światowej. Choć na końcu nie brakuje odniesienia do początku XXI wieku. To opowieść o Janie Żabiński, dyrektorze warszawskiego ogrodu zoologicznego i jego żonie Antoninie. We wrześniu 1939 roku zoo zostało silnie zbombardowane. Zwierzęta albo zginęły podczas działania nazistów, albo jak te cenniejsze okazy zostały wywiezione do Trzeciej Rzeszy. Nieliczne zostały, ale i o nie trzeba było każdego dnia walczyć. Małżeństwo Żabińskich wtedy zaczęło pomagać prześladowanym Żydom. Szczególnie tym, którzy uciekli z warszawskiego getta. Z resztą wielu z nich z getta wyprowadził Żabiński. Żydów ukrywali w miejscach przeznaczonych dla zwierząt czy w piwnicy swojej willi. Każdy, kto choć odrobinę zna historię i realia związane z ukrywaniem Żydów doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak wielkim aktem odwagi było to, co Jan i Antonina zrobili dla ocalałych. Książka „Azyl” została wydana również w formie audiobooka, a oto jego fragment.
Książka „Azyl” Diane Ackerman to nie tylko poruszająca opowieść o działaniu małżeństwa Żabińskich. To również doskonałe historyczne dzieło. Ackerman sięgnęła po bogatą bibliografię opisującą nie tylko warszawskie zoo, ale realia tamtego okresu. Z resztą książka bogata jest również w przypisy. Moim zdaniem to dzieło, które w doskonały sposób nie tylko porusza czytelnika, ale uczy go lub przypomina mu świat, który jeszcze kilkadziesiąt lat temu był rzeczywistością dla wtedy żyjących mieszkańców Polski czy Europy. To książka pokazująca, co dzieje się w momencie, gdy silniejszy pragnie spełnić swoje pragnienia, nikt nie chce mu się przeciwstawić i jak to wpływa na tego słabszego.
W książce Ackerman świetnie poprowadziła narrację. Warto zauważyć też szczegółowe opisy świata, zwierząt, otoczenia. To sprawia jakbyśmy byli tam na miejscu. „Azyl” to też swego rodzaju wyjątkowa książka z powodu bogactwa języka i jego użycia pod względem opisu czasów, w których osadzona została fabuła. Autorka nie używa pogardy, ale opisuje to co się wydarzyło w dość łagodny sposób. Na szczęście po tak świetną opowieść sięgnęli twórcy filmowi. Od nieco ponad tygodnia w kinach wyświetlana jest ekranizacja „Azylu”. To doskonałe połączenie dla tych, którzy chcą przeżyć niezwykłą historię na dwa sposoby. Albo wizualnie w kinie, albo w swoje wyobraźni wędrując kartka po kartce. Można oczywiście zrobić i jedno i drugie. Na koniec dodam jeszcze, że 1965 roku Jan i Antonina Żabińscy zostali odznaczeni przez instytut Jad Waszem tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
Książka wydana została nakładem wydawnictwa Świat Książki.